wtorek, 9 sierpnia 2011

Nienawidzę Tinley Park!

W 1983 roku Michael Jackson wydał album Bad.

Może to właśnie tej piosenki słuchał Phil Cacheris, kiedy 13 marca 1983 roku napisał list do swojej przyjaciółki Rebecki E. Carmen. W lipcu kupiłam go za 50 centów w sklepie ze starociami.



From: Phil Cacheris
3219x 5824 S.Kimbark Ave
Chicago, Il 60637

To: Rebecca E. Carmen
Room 612 Ferguson Hall
1209 N. Main
Bloominton, Illinois 61701

Ok Rebecca,
Chcesz wiedzieć, jak się miewa Phil? Już Ci mówię. Miałem poważne problemy z żołądkiem i straszne bóle w dolnej partii brzucha od kilku ostatnich dni (…). Dzisiaj pojechałem do szpitala na badanie i lekarz powiedział, że mam nieżyt żołądka. Brzmi nieźle? Tak Phil!

Potem Phil pisze strasznie niewyraźnie, ale zaczyna opisywać swoje zajęcia w szkole.

Czytamy naprawdę niezłe opowiadania i sztuki na zajęciach z literatury (…) Uczę się w nocy w piątek i w sobotę, bo mam tak dużo zadane. Wiesz co? Odkryłem wczoraj, że około 10 osób na 60 w Lowery Hint (mój dom) jest bi- lub homoseksualnych! To miejsce, UMC (United Methodist Church) jest zupełnie inne od domu, Tinley Park (Tinley Park to przedmieścia Chicago). Wiem, że większość kampusów jest inna, ale to miejsce jest ABSOLUTNIE inne. Każdy z UMC jest trochę dziwny, zwłaszcza młodsi studenci. Starsi są dobrze zbudowani, dobrze wyglądają i dobrze się bawią. My uczymy się za dużo i nie bierzemy udziału w wielu wydarzeniach. Mężczyźni są głownie szczupli, a dziewczyny grube (naprawdę mają nadwagę!). Trudno jest zbudować tutaj jakieś relacje, bo każdy jest taki zindywidualizowany i ekscentryczny. W zasadzie Lowery Hint wydaje się być najdziwniejszym domem w całym kampusie. Wszyscy są eleganccy i dziwni. Więc podsumowując: jestem w najdziwniejszym domu, który jest najdziwniejszą częścią najdziwniejszego uniwersytetu na świecie.

Pomimo moich narzekań- kocham UMC. Nigdy już nie byłbym szczęśliwy w Tinley Park. Nienawidzę, nienawidzę, nienawidzę, nienawidzę Tinley Park! To jest taka dziura, wszyscy są tacy jednakowi w swoich burżujskich jeansach średniej klasy mieszczuchów. Tinley Park jest idealnym przykładem burżujskich zasad: najważniejsze są pieniądze i tylko pieniądze, najlepiej, żeby nasze dzieci miały świetna pracę i były inżynierami. OCHYDA!!!! Nigdy nie zostanę burżujskim, beznadziejnym inżynierem. Chcę się uczyć i zostać nauczycielem. Nie mogę znieść ludzi z Tinley Park- oprócz kilku osób z poniższej listy:

1.Mamy
2.Taty
3. Ciebie
4. Billa

Nikogo więcej nie mogę znieść. Nasi wspaniali przyjaciele (jaki sarkazm!) z liceum to durnie. Ograniczeni, aroganccy, nudni, myślący, że są awangardą. I tak bardzo chcieli być inni. Ale nie byli. Pragną tylko spełnić swoje przeciętne sny bycia klasa średnią z panią domu i trójką dzieci i pieprzonym samochodem kombi. Ja chce zrobić coś zupełnie innego. Mam dosyć Tinley Park. Więc znalazłem wakacyjną pracę na UMC. Nigdy nie chcę już mieszkać w Tinley Park. Nienawidzę tego miejsca. Tutaj czuje się wolny.

Musze już kończyć. Mam strasznie dużo pracy domowej.

Całuję

Twój nowonarodzony przyjaciel, który brzydzi się przedmieściami

Phil

p.s. Zobacz, co wydaje się ważne dla Jack’a. Wygrać jakiś konkurs retoryczny? Kogo to kurwa obchodzi?
Ale cieszą mnie wiadomości o Paulu, Twojej mamie, tacie o Cathy i nawet Twoim Damen’ie (to super!)

Znalazłam Rebeckę w Internecie. Jest prawniczką i mieszka w Nowym Yorku.

Ciekawe, czy Philowi udało się pozostać wolnym, czy teraz rwie włosy z głowy na widok skoków na giełdzie i drży o wartość hipoteki pod zastaw swojego domu.

2 komentarze:

  1. "nienawidzę Tinley Park! To jest taka dziura, wszyscy są tacy jednakowi w swoich burżujskich jeansach średniej klasy mieszczuchów. Tinley Park jest idealnym przykładem burżujskich zasad: najważniejsze są pieniądze i tylko pieniądze, najlepiej, żeby nasze dzieci miały świetna pracę i były inżynierami. OCHYDA!!!!" facet, czemu ja Ciebie nigdy nie spotkałam..

    OdpowiedzUsuń
  2. kupujemy wszystkie listy i tłumaczymy!

    OdpowiedzUsuń