Dzisiaj dwa w jednym czyli combo , super powiększony zestaw o cole i chipsy oraz dowolną słodkość- czyli dwa wpisy jednego dnia. Będąc w mieście Choo Choo byłyśmy bardzo zajęte i nie miałyśmy czasu zajmować się blogiem, dziś będąc w mieście wielkiego kozaka w szpic, powszechnie tutaj używanego i uznawanego za szczyt mody i wyraz patriotyzmu lokalnego, postanowiłyśmy nadrobić zaległości.
Jesteśmy w Nashville do którego przyjechałyśmy tylko na jeden dzień, żeby odwiedzić muzeum sław muzyki country oraz wypatrywać na ulicach Jacka White'a. Niestety Jacka nie spotkałyśmy, ale za to odwiedziłyśmy gwiazdy z szanownego gwiazdozbioru country . Najbardziej zafrapowało nas to, że wiele piosenek, które uważałyśmy za kawałki innych artystów, oryginalnie wykonywane były przez muzyków country. Przynajmniej ja tyle pamiętam, bo gorąc straszliwy i nocna zabawa w Chattanoodzie odbiła się negatywnie na mojej postawie turysty doskonałego.
Dzisiejszy dzień sponsoruje literka S jak Shaun, który jest naszym hostem w Nashville- studiuje biznes, kocha "Przyjaciół", Chiny, Chicagowską drużyne baseball'owa oraz wielbi Pana.
I'll see your Dolly Parton and raise you a Jack White.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=zskw3mCQFL4
I see that you are not using any more uncle google to translate our postes Lucky Luke :) (shame on you!) , I dropped this Dolly version, because it was my discovery of a day, that it was not Jack's, but her song
OdpowiedzUsuńDobra